Przejdź do głównej zawartości

Historia jednej znajomości

Dobry wieczór! 

Tytułowa "historia jednej znajomości" zakończyła się ślubem i taką też ślubną karteczkę mam Wam dziś do pokazania. Jak większość moich kartek i ta powstała na specjalne zamówienie. Inspiracji miałam szukać w belgijskich klimatach, a w znalezieniu ich bardzo pomogła mi sama Zamawiająca. Padło na czekoladki, najbardziej kojarzące mi się z miłością i Brukselą. Efekt zobaczcie sami.
Nim jednak pokażę Wam zdjęcia muszę podzielić się z Wami,czymś niesamowitym!!!

Po raz pierwszy otrzymałam rymowane podziękowanie za karteczkę, a oto ono:

Zamówienia nie żałuję,
Za to bardzo Ci dziękuję.
Cytat ładny - wręcz fajowy
Powoduje zawrót głowy.
Wszystkim szczęka też opada,
Widząc, że jest czekolada.
Inne kartki były "kupne",
Mówiąc szczerze - nieco "dupne".
I furory nie zrobiły,
Choć życzenia wewnątrz były.
Państwo Młodzi dziękowali,
Lecz się z Naszej radowali.
Goście również podziwiali
I zazdrosni w kącie stali.

Droga Autorko - Dziękuję!:-)*

A poniżej powód twórczych uniesień:












Komentarze

  1. Jeszcze raz dziękuję za kartkę! Była (jest) cudowna.
    Tak się tylko zastanawiam...jak Ty się w tym roku wyrobisz z kartkami ślubnymi. Współczuję.
    :-)

    M.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za każde słowo!

Popularne posty z tego bloga

Box ślubny

Ślubne pudełeczko z Młodą Parą na mosteczku.

I znów ślubnie....eksplodujące pudełko i kopertówka

 Ten komplecik ślubny d ługo czekał  na prezentację. Robiłam go etapami, choć bardzo dobrze mi się nad nim pracowało. Pudełeczko, jest mim pierwszym exploding box. Ślubny komplecik powstał z myślą o Młodej Parze, która uwielbia żeglować, więc jest łódeczka. Niech ich niesie przez fale życia i życzę im samych pomyślnych wiatrów. A oto i komplecik: pudełeczko i kopertówka.

Zaproszenie na herbatkę

Pogoda w tym roku jest wyjątkowo kapryśna. Sporo deszczu powoduje, że nadal często piję gorącą herbatę. Dodatkowo zbliża się Dzień Ojca i często myślę o moim tacie, który też ( oprócz wielu innych rzeczy :-)) kojarzy mi się z gorąca herbatą, koniecznie w szklance z metalowym uchwytem.  Kartka, którą dziś Wam prezentuję powstała z tych inspiracji i przemyśleń.  Wykorzystałam w niej fragment kartki ze starego zeszytu do języka rosyjskiego, który to zeszyt ma już prawie 50 lat, bo należał do mojego taty.  Z recyklingu jest także poszarpana warstwa tła, do której wykorzystałam użyty już:-) papier do pieczenia. Mam nadzieję, że widać również odrobinę błyszczącego deszczu na czarnym tle kartki.  Sama kompozycja została podyktowana mapką z Rapakivi  oraz wytycznymi  z wyzwania z gościem i tam  zgłaszam ją na wyzwanie. Kartkę zgłaszam też do Diabelskiego Młyna na wyzwanie z okazji Dnia Ojca. Kartka, to takie zaproszenie na herbatkę:-). A oto i przedmi...