Pogoda w tym roku jest wyjątkowo kapryśna. Sporo deszczu powoduje, że nadal często piję gorącą herbatę. Dodatkowo zbliża się Dzień Ojca i często myślę o moim tacie, który też ( oprócz wielu innych rzeczy :-)) kojarzy mi się z gorąca herbatą, koniecznie w szklance z metalowym uchwytem. Kartka, którą dziś Wam prezentuję powstała z tych inspiracji i przemyśleń. Wykorzystałam w niej fragment kartki ze starego zeszytu do języka rosyjskiego, który to zeszyt ma już prawie 50 lat, bo należał do mojego taty. Z recyklingu jest także poszarpana warstwa tła, do której wykorzystałam użyty już:-) papier do pieczenia. Mam nadzieję, że widać również odrobinę błyszczącego deszczu na czarnym tle kartki. Sama kompozycja została podyktowana mapką z Rapakivi oraz wytycznymi z wyzwania z gościem i tam zgłaszam ją na wyzwanie. Kartkę zgłaszam też do Diabelskiego Młyna na wyzwanie z okazji Dnia Ojca. Kartka, to takie zaproszenie na herbatkę:-). A oto i przedmi...
CUDO...wspaniała kartka, pięknie wykonana i te bombki, bardzo mi się podobaja!Pozdrawiam i fajnie, że wróciłaś do blogowego świata!!
OdpowiedzUsuńBardzo Ci dziękuję za miłe słowa. Nie wiem, jak z tym "powrotem", bo ostatnio z czasem krucho i z niczym nie zdążam. Nie wiem jak inni to robią, może i ja niedługo opanuje ta trudną sztukę;-)
UsuńTwoja kartka przywodzi na myśl roziskrzoną choinkę i zapach piernika:-). Jest śliczna. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńZaczynam już z niecierpliwością wyglądać świąt - niezwykle ciepła karteczka
OdpowiedzUsuń